piątek, 31 lipca 2015

Esej - Współcześni bogowie

Znowu krytyka edukacji, ale..


Bogowie


Gigantyczne pomieszczenie oświetlały podwieszone pod sufitem lampy. W całej sali rozmieszczono kilkanaście łóżek polowych, na których spoczywały ciała. Większość z nich wyzionęła już ducha, lecz część wciąż uparcie trzymała się życia. Zgromadzeni żywo między sobą dyskutowali, dziś musieli podjąć trudną decyzję.
 - Nadszedł ich czas - rzekł Internet.
- Trudno im odejść - wzruszył ramionami Komputer. - Wiele tysięcy lat byli bogami, nie jest łatwo pożegnać się ze światem.
- Ludzie się do nas nie modlą - jęknęła Muzyka. - Umieramy..
Rzeczywiście, ostatnie dwudziestolecie nie było dla obecnych nazbyt łaskawe. Technologia i nauka wyparły sztukę z umysłu człowieka. Proces ten nie był szczególnie trudny, wyobraźnia  stoi na skraju wymarcia. Ich zachowania zostały wpisane w szablon, a wszelka kreatywność przepadła wraz z powstaniem publicznych placówek edukacyjnych. No cóż im głupsi ludzie, tym głupsi bogowie.. Kilkadziesiąt kilometrów pod pozłacanym parkietem gnieździły się ośrodki miejskie, w których podobno kształtowano kulturę. Tylko wielcy indywidualiści wciąż biegle operowali kiedyś powszechnym orężem - własnym zdaniem.
- Już nic nie możemy zrobić - stwierdził Telefon. - Niedługo obrócą się w pył.
- Albo my, albo oni - przytaknął Telewizor. - Nic nie możemy zrobić, to zebranie nie ma sensu..
- Nie szanujecie swoich poprzedników? - warknął ze swego miejsca Romantyzm. - Jestem jednostką wybitną!
- Nikt cię za takową nie uważa - westchnął Komputer. - Twój czas przeminął tak jak i wiedza humanistów.
- Wciąż nauczają! - zaprzeczył rozmówca.
- Raczej zniechęcają młodzież - odparł z uśmiechem Telefon. - Brak postępu to śmierć, a twa epoka już przeminęła.
- Mówię to ze smutkiem, lecz mój przedmówca ma rację - zgodziła się Muzyka. - Część ludzi zakochała się w naszych starych obliczach i dlatego nie możemy powrócić do swej dawnej formy.
- Nieumiejętnie przekazywana jest wiedza?
- Sztywno klepane formułki, nie mają wiele wspólnego z rozwojem - rzekł Internet. - Ich nauczyciele nie chcą rozwijać wyobraźni, dlatego też podupadacie na zdrowiu.
- To prawda.. Myślenie stwarza zagrożenie - zgodził się Romantyzm.
- Dla obecnego sytemu i owszem - odparł Telewizor. - Wiele wam nie zostało.
Po sali przebiegł szmer niezadowolenia. Z każdym dniem potęga nowych bóstw rosła, pożerając przy tym ciała dawnych wartości. Ostatnie promienie słońca wpadały przez otwarte okno, opadając na twarze zebranych. Śmierć przyjdzie do nich we śnie, tak by nie odczuwali bólu.
- Człowieczeństwo upada? - spytało ze smutkiem Malarstwo.
- Za kilkaset lat Stwórca zresetuje cywilizacje i wy również odrodzicie swe jestestwo.
- Rozumiem - przytaknął. - Znów im się nie udało?
- Niestety.
Nadejście nowych bogów zwiastowało apokalipsę. Ludzie są selekcjonowani, a społeczeństwo pozbawione będzie ideałów. W tym momencie większość potencjalnych twórców szkolona jest by w przyszłości zostać maszynami. Wyobraźnia i sztuka pomagają nam wykształcić człowieczeństwo, lecz w wieku XXI niemal całkowicie je zignorowaliśmy.
***
W uszach chłopca wetknięte były słuchawki, a oczy utkwione miał w małym ekranie telefonu. Świat dookoła choć piękny, nie absorbował uwagi Adama. Urządzenie pochłonęło młodzieńca bez reszty.

Inspirowane: Neil Gaiman :)




9 komentarzy:

  1. Jak to wszystko cudownie opisałaś, oczywiście całość w 100% zgodna z prawdą. Wyobraźnia, sztuka, artyzm zamiera...


    Proszę o poklikanie w linki! (mogę się jakoś odwdzięczyć)

    http://queen-of-moon.blogspot.com/2015/07/dresslink-review.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poklikałem :) :D Pozdrawiam :) i jestem facetem haha :D

      Usuń
  2. Wyczuwam talent :D!

    hellcixx01.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha to bardzo miłe :) sprawdzam już za chwilkę :)

      Usuń
  3. Uogólnienia iście socjologiczne (nie żebym wyśmiewała socjologów - sama do nich dołączę). Wizja też iście socjologiczno-futyrystyczna.

    Wzrasta zainteresowanie nowymi dziedzinami - robotyką, informatyką, biotechnologią. Umiera humanistyka. Mój kierunek studiów na dwóch polskich uczelniach - z ośmiu, na których powstał - ma rangę dinozaura. Filozofię chcą zamykać. Kulturoznawstwo przeżywa kryzys. Tylko nauki prawne, psychologia i filologie jeszcze się trzymają. Choć filologie są powoli zastępowane lingwistykami stosowanymi, w znacznym stopniu ograniczającymi blok kulturowy i literacki.

    Rozwijają się nauki mające zastosowanie praktyczne, zmierzchają nauki autoteliczne. Czyżbyśmy byli świadkami narodzin nurtu utylitarnych nauk, spowodowanego nagonką na humanistów, którzy "znajdą pracę tylko w MacDonald'sie" (choć szczegółowe statystyki zatrudnień mówią coś innego - niech się wypowie jakiś geograf lub ekonomista)?

    Sztuka dalej istnieje, choć artyści wołają o pomoc w walce z kulturą masową i kiczem. Akademie i Wydziały Sztuk Pięknych dalej kształcą artystów i nikt nie wymaga od nich konformizmu.

    Za dużo tego wszystkiego.

    - Una (http://zakochanymol.blogspot.com/2015/07/esej-wspoczesni-bogowie.html)

    P.S. Jak zwykle chciałam napisać ze swojego konta na Wordpressie - błąd mi wyskoczył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak się udało.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za opinię :) przepraszam za uogólnienia, lecz pisałem to jako nastolatek i tym sposbem nadrabiałem swój brak wiedzy 😃 serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję, że podjęłaś się dyskusji :) z pewnością zajrzę na twojego bloga :)

      Usuń
  4. Mocne, ale jakie prawdziwe. Właśnie przykro mi się zrobiło, że pół dnia siedzę przed laptopem! Całe szczęście, że jutro spędzę dzień aktywnie, na rowerze i nie będzie to tak stracony dzień jak dzisiejszy;>

    www.kwietniowaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń